Lubcza: Wstydliwa trasa

Mieszkańcy Lubczy w gminie Ryglice już od kilku lat apelują do tamtejszych władz o remont drogi gminnej Lubcza-Czarna Wieś- Jodłowa, która znajduje się w katastrofalnym stanie. Na trasie, która łączy dwa powiaty: tarnowski i dębicki widoczne są nie tylko niezliczone wyboje, ale również ogromne dziury i pęknięcia. Burmistrz Bernard Karasiewicz mówi, że droga stanowi priorytetową trasę dla handlu obwoźnego i samochodów ciężarowych, więc z czasem mogłaby zostać przekształcona w drogę powiatową. Problem w tym, że w powiecie nie chcą słyszeć o takim rozwiązaniu.

Mieszkańcy Lubczy w gminie Ryglice już od kilku lat apelują do tamtejszych władz o remont drogi gminnej Lubcza-Czarna Wieś- Jodłowa. (zdj. Sławomir Nyznar)

Kiedy w maju ubiegłego roku droga biegnąca od Lubczy przez Czarną Wieś aż do Jodłowej w wyniku gwałtownych ulew została poważnie uszkodzona, wydawało się, że kwestią czasu jest, aż trasa, której stan techniczny już wcześniej pozostawiał wiele do życzenia, w końcu doczeka się nowej nakładki asfaltowej. Niestety do dziś w kwestii fatalnych warunków na drodze nic nie zrobiono, a mieszkańcy Lubczy uważają, że włodarze gminy celowo pomijają ich przy drogowych inwestycjach.

– Gdyby gmina chciała zorganizować zmagania off- roadowców ścigających się samochodami z napędem 4×4,to ta trasa nadawałaby się do tego idealnie. Droga prezentuje się tak, jakby przed chwilą przejechał po niej czołg. Kierowców, którzy popsuli sobie na niej samochody, nawet nie ma sensu liczyć. Zresztą już sam przejazd rowerem bywa na tym odcinku niebezpieczny. Nie tak dawno jeden z naszych sąsiadów wjechał przednim kołem do dziury i wylądował w rowie. Na całe szczęście skończyło się na siniakach. Nie potrafimy zrozumieć, dlaczego przez tyle lat nikt nie zatroszczył się o stan techniczny tej drogi, zwłaszcza że ta sama trasa biegnąca już po terenach należących do powiatu dębickiego jest wyremontowana i poszerzona – mówią wyraźnie zbulwersowani mieszkańcy Lubczy.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Żabno: Pominięci w rozmowach

Oburzeniu mieszkańców nie dziwi się sołtys wsi, Andrzej Marcinek, który uważa, że włodarze gminy już od dłuższego czasu pomijają inwestycje drogowe w tamtejszej miejscowości, przeznaczając pieniądze na remont tras w sąsiednich wioskach. – Przez okres ostatnich 4 lat w Lubczy nie przybyło nawet metra drogi asfaltowej. Dla porównania Zalasowa wzbogaciła się przez ten czas o blisko 7 km dróg. Zamiast asfaltu, na naszych drogach kładzie się żwir. Nie mam pojęcia, dlaczego w ten sposób traktuje nas gmina. Trasa, której remontu tak bardzo domagają się mieszkańcy łączy ze sobą dwa powiaty: tarnowski i dębicki. Jest to droga, którą codziennie przemieszcza się mnóstwo samochodów przede wszystkim ciężarowych, które rozwożą towar pomiędzy sklepami. Po ubiegłorocznych ulewach trasa została zgłoszona do programu usuwania skutków klęsk żywiołowych. Do gminy co chwila przychodziły pieniądze, jednak przekazywano je na remonty dróg w innych miejscowościach – mówi sołtys, który dodaje, że 1,5 km odcinek, który najbardziej daje się we znaki kierowcom, powinien już dawno zostać wyremontowany nawet ze środków pochodzących z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. – Gmina co roku może liczyć na pieniądze z tego programu, które może przeznaczyć na remont dróg. Dofinansowanie jest niemałe, bo wynosi aż 85 proc. wartości inwestycji. Dlaczego wciąż tego nie zrobiono?

Burmistrz Ryglic, Bernard Karasiewicz twierdzi, że dróg w podobnym stanie technicznym na terenie gminy jest więcej, jednak zapewnia, że robi wszystko, aby tamtejsza trasa została jak najszybciej wyremontowana. – Już jakiś czas temu złożyliśmy wniosek o przyznanie pieniędzy na ten odcinek w ramach programu usuwania skutków klęsk żywiołowych. Został on rozpatrzony pozytywnie i teraz czekamy, aż na nasze konto wpłyną pieniądze na ten cel. Być może stanie się to jeszcze jesienią tego roku. Gminy nie stać nas na to, aby z własnego budżetu wyłożyć na remont tamtejszej trasy blisko 450 tys. zł. Musimy liczyć na dofinansowanie inwestycji. Wszystkie nasze drogi są ubezpieczone, więc jeżeli są osoby, które twierdzą, że na tym odcinku uszkodziły swoje samochody, zawsze mogą wystąpić o odszkodowanie. Dziwię się również głosom mieszkańców, którzy uważają, że w Lubczy nie przeprowadza się prac drogowych. Jest to miejscowość, która podczas obecnej kadencji otrzymała największe wsparcie finansowe na różnego rodzaju inwestycje wśród wszystkich miejscowości wchodzących w skład gminy. Nie jesteśmy w stanie w jednym czasie przeprowadzać kilku prac jednocześnie, zwłaszcza że trasa Lubcza- Czarna Wieś- Jodłowa dopiero w ubiegłym roku została uregulowana i w całości przekazana pod władanie gminy – mówi burmistrz, który dodaje, że idealnym rozwiązaniem byłoby przekazanie drogi w ręce powiatu. – Skoro jest to trasa, która łączy dwa powiaty oraz dwa województwa mogłaby stać się drogą powiatową. Wówczas zyskałaby nie tylko nową nawierzchnię, ale również możliwe byłoby jej poszerzenie. Kilkukrotnie poruszaliśmy już temat dróg gminnych, które w naszym odczuciu powinny być drogami powiatowymi. W zamian kilka dróg dojazdowych do posesji zyskałoby status dróg gminnych.

WARTO PRZECZYTAĆ:   W Rzepienniku walczą z alkoholem

Problem w tym, że w powiecie nie chcą słyszeć o takim rozwiązaniu. Starosta tarnowski, Roman Łucarz mówi wprost, że drogi w tak złym stanie technicznym nikt nie ma zamiaru przejmować. – Byłoby to nielogiczne działanie z naszej strony. Po co nam trasa, która wymaga dodatkowych nakładów finansowych? Dodatkowo coraz częściej mówi się o tym, aby to drogi powiatowe oddawać we władanie samorządom i nadawać im status dróg gminnych. Tematu przekształcenia trasy w Lubczy nigdy nie było i wątpię, aby kiedykolwiek się pojawił, dlatego gmina sama będzie musiała uporać się z jej remontem.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *