Ryglice: Mieszkańcy nie chcą wieży

Kilkudziesięciu mieszkańców gminy Ryglice protestuje przeciwko budowie stacji bazowej telefonii komórkowej przy ul. Piastowskiej. Okazuje się, że na działce jednego z mieszkańców gminy, już w niedalekiej przyszłości miałaby stanąć wieża należąca do sieci Play. Wiele osób sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu, tłumacząc się obawą o swoje zdrowie w związku z oddziaływaniem pola elektromagnetycznego.

Stacja bazowa telefonii komórkowej przy ul. Piastowskiej byłaby już trzecią na terenie Ryglic.

O tym, że firma Play zamierza wybudować wieżę na jednej z prywatnych działek, mieszkańcy dowiedzieli się z końcem poprzedniego roku. Informacja z miejsca stała się jednym z głównych tematów rozmów, a część najbardziej zaniepokojonych osób przygotowała nawet specjalną petycję mającą na celu zablokowanie inwestycji.

– Zebraliśmy ponad 70 podpisów pod pismem, w którym wyrażamy swoje zaniepokojenie w związku z budową wieży. Jeden z naszych sąsiadów jakiś czas temu wyraził zgodę, aby na jego działce wybudować stację bazową telefonii komórkowej. Wokół tamtejszego terenu znajduje się wiele domów. Boimy się, że bliska lokalizacja wieży negatywnie wpłynie na nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Uważamy, że lokalizacja jest nietrafiona i jeżeli już wieża miałaby powstać, to powinna zostać przeniesiona w inne miejsce. Dodatkowo nasze zaniepokojenie wzbudza fakt, że na terenie Ryglic byłaby już to trzecia wieża telekomunikacyjna. Oddziaływanie pola elektromagnetycznego byłoby więc bardzo duże – mówią wyraźnie wzburzeni mieszkańcy.

Z informacji, do jakich udało nam się dotrzeć, okazuje się, że właściciel ziemi, na której miałaby zostać wybudowana wieża, wcale sam o nią nie zabiegał, a z taką ofertą zwrócili się do niego przedstawiciele firmy Play. Szybko uzyskano porozumienie, po czym podpisano umowę dzierżawy. Jak twierdzi właściciel działki, wieża znajdować będzie się zaledwie 200 metrów od jego domu. Według niego stacja bazowa jest potrzebna, ponieważ na tamtejszym terenie ludzie narzekają na brak zasięgu w swoich telefonach, a pieniądze, które miałby otrzymać w zamian za dzierżawę działki, wcale nie są tak duże, jak sądzą jego sąsiedzi.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Belgijski wirusolog twierdzi, że szczepionki na COVID-19 szkodzą dzieciom

O tym, że wieża ma być bezpieczna dla ludzi, przekonują również pracownicy firmy Play, którzy twierdzą, że zawsze przed tego typu inwestycjami przeprowadzana jest analiza środowiskowa, a instalacje spełniają wszelkie wymagane prawem normy bezpieczeństwa.

Petycja z podpisami mieszkańców, którzy sprzeciwiają się inwestycji, trafiła już na biurko burmistrza Ryglic Bernarda Karasiewicza, który przekazał ją do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. – Kiedy wydawaliśmy decyzję o możliwości wybudowania wieży, nie sądziliśmy, że spotka się ona z protestem mieszkańców. Sprawę przekazaliśmy więc do SKO, które w najbliższym czasie podejmie decyzję co do inwestycji. Nie ukrywam, że po części rozumiem obawy osób, których posiadłości znajdują się w obrębie planowanej budowy stacji bazowej. Z informacji, jakie posiadam, już niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, że budowa wieży była oparta na parametrach, które według przeprowadzonych badań nie miały mieć negatywnego oddziaływania na środowisko, a w praktyce montowane były urządzenia o większej mocy, które prawdopodobnie nigdy nie uzyskałyby na to zgody. Niestety, jako gmina mamy niejako związane ręce w tej sprawie, ponieważ nie możemy opierać swojej decyzji na domysłach. Jeżeli nie posiadamy opinii, która jednoznacznie stwierdzałaby, że wieża stanowi niebezpieczeństwo dla zdrowia ludzi, nie możemy zablokować takiej inwestycji, ponieważ takie postępowanie z naszej strony mogłoby skutkować wytoczeniem procesu przez inwestora – mówi burmistrz, który dodaje, że w jego opinii jedyną szansą na zatrzymanie budowy wieży jest rezygnacja z przeprowadzenia inwestycji przez właściciela działki. – Jeżeli stwierdziłby, że inwestycja może przynieść mu więcej szkód, np. negatywnie wpłynie na relacje z sąsiadami niż pożytku, może jeszcze zmienić swoje zdanie. Wydaje się, że to jedyna szansa dla przeciwników budowy wieży. Trudno bowiem spodziewać się, że decyzja SKO będzie negatywna.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *